| |
mitto | 29.08.2025 10:20:20 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 12 #8307694 Od: 2024-12-4
| Wiem, że TR uznawany jest za chorobę przewlekłą i niewyleczalną, ale czy komuś z Was udało się doprowadzić cerę do stanu, w którym wygląda normalnie i nie widać żadnych zmian – i to bez stosowania leków? Co dokładnie Wam pomogło? |
| |
Electra | 06.09.2025 11:12:25 |

 |
|
| |
mareee | 29.08.2025 14:53:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #8307792 Od: 2024-12-31
| W moim przypadku problemem był Helicobacter pylori. Po eradykacji tej bakterii i zmianie pielęgnacji na ultra delikatną, zmiany znacznie się złagodziły. Dziś stosuję minimalną rutynę z Acnerose płynem oczyszczającym, który delikatnie oczyszcza, ale nie narusza skóry: https://acnerose.pl/produkt/plyn/?srsltid=AfmBOoqwuaoCt8ht6f8wC18tEYYC_2vm8FlT-TVm_IoQ-TwsnAXs1gOa |
| |
Dalena | 29.08.2025 15:15:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #8307795 Od: 2025-8-29
| Zgadzam się, że różne czynniki – dieta, hormony, infekcje – mogą zaostrzać TR, ale u mnie najistotniejsze było podłoże genetyczne. Mam cerę o cienkiej warstwie naskórka i bardzo delikatnych naczynkach – wystarczy, że poczuje słońce i rumień wraca. Od tamtej pory trzymam się redukcji czynników drażniących, a pielęgnację wspieram produktami Acnerose, które są naprawdę łagodne i działają na ten typ skóry. |