Rozwod
Rozwód...najgorsza sprawa na świecie. Też to przechodziłam niestety. Jeżeli się dogadacie nie powinno być problemu. U mnie to był jakiś sajgon, kłótnie, bitwa o majatek i dzieci...nie życze najgorszemu wrogowi. Musiałam doprowadzona do ostateczności poprosić o pomoc agencję BIA z Katowic żeby pomogła mi znaleźć dowody na nieuczciwośc męża, żeby orzec rozpad małżeństwa z jego winy. Udało się, ale nie jestem z tego jakoś specjalnie dumna...


  PRZEJDŹ NA FORUM